przebudzenie w życiu, którego nie rozpoznajesz...
              od kłębiących się wątpliwości robi się coraz ciaśniej...
              a otaczające ściany zbliżają się z każdym nowym znakiem zapytania...
              narasta strach karmiący się zagubieniem...
              nie, nie próbuję tego zrozumieć...pokonuję pierwszą warstwę
              i wiem, że droga do wyjścia z klatki jest prosta,
              trzeba tylko przestać być sobą, choć na chwilę...
              i biec na oślep pod wiatr.
              [23.06.2000]